Witajcie!
Dzisiaj cos na temat plaszczy, futer czy innych "ocieplaczy" naszego ciala w zimmne dni. Za kazdym razem jak kupujemy plaszcz, obojetne czy z wyprzedzeniem czy na wyprzedazach zakladamy, ze bedzie nam sluzyl na dlugo, ale tak naprawde co roku mamy ochote kupic nowy, bo tamten juz nam sie znudzil albo po prostu chcemy cos "swiezego" w naszej zimowej garderobie :) W tym roku jeszcze nie znalazlam zadnego, przy ktorym bym powiedziala: "to jest to!" Ale wszystko przede mna :) Poki co dzisiaj moja garderoba powiekszyla sie o cuudna sukienke, ktora mnie totalnie zauroczyla i 2 pary butow, ktore zdecydowanie nie nadaja sie na zime, a raczej beda czekac az sniegi stopnieja :P Chociaz w sumie Sylwester sie zbliza, ktorego tak naprawde nie wiem gdzie spedze, ale moze akurat buty beda przydatne :) Pokaze je przy nastepnej okazji. A wracajac do tematu, szukajac czegos co mnie zainspiruje trafilam na te plaszcze i futrzaki....
A Wy jestescie juz przygotowane na zime?
Pozdrawiam!